sobota, 18 października 2014

Degustacja wina


Na jesienne wieczory lampka wina nie zaszkodzi….



Dlaczego nakrętka zamiast korka nie czyni wina złym, czy siarka w winie jest powodem do strachu oraz co zrobić, aby wino degustować, a nie tylko zwyczajnie pić.



Natchnięci chęcią podniesienia poziomu sowich weekendowych zapatrywań w degustacji trunków procentowych, zdecydowaliśmy się pójść na kurs wiedzy o winie. Osoby bardziej zaznajomione w temacie wiedzą na pewno, że wino można nie tylko pić „z gwinta” w parku, ale również degustować i to przez duże „D”. W kwestii degustacji tego trunku kryje się cała rozbudowana technika oceniania i opisywania doznań smakowych. 



Tematem degustacji wina byliśmy zainteresowani od dawna. Niestety nie udało nam się pójść na specjalistyczny kurs Sommelliera (specjalista w dziedzinie wiedzy o winie) ze względu na koszty oraz czas trwania takiego kursu (często około tygodnia). Nie pijemy wina w dużych ilościach na tyle świadomie, aby wyrobić sobie ugruntowane podstawy wiedzy degustacyjnej (co innego degustacja piwa, o czym w kolejnych postach). Przyspieszony popołudniowy kurs wiedzy o jednym z najstarszych napojów alkoholowych wydał się idealnym rozwiązaniem na poszerzenie wiedzy. 



Na kursie mamy możliwość spróbowania kilku rodzajów win oraz oceny ich walorów sensorycznych. Dodatkowo całość jest podbudowana wiedzą teoretyczną dotyczącą podstaw gatunków szczepów winnych oraz sposobu podawania wina. Przy takich degustacjach najbardziej interesujące są komentarze warte zapamiętania. 
 
Nie wiem czy wiecie, ale zakrętka na butelce od wina nie świadczy o słabej jakości danego trunku. Tak naprawdę pokazuje ona, że wino powinno być spożytkowane
w krótkim czasie od rozlewu. Co więcej tradycyjne korki produkowane w całości z kory są dość drogie i coraz częściej możemy spotkać sprasowane korki ze zgrzewanych fragmentów, korki trzywarstwowe lub plastikowe (syntetyczne). 

Amatorzy niskobudżetowych „mózgotrzepów” na pewno spotkali się z informacją na etykiecie, że wino zawiera siarczany. Takie stwierdzenie możemy również znaleźć w winach klasy Premium i nie będzie to powód do wzywania agentów Sanepid lub UOKiK do sklepu. Znikome ilości siarczanów w winach świadczą o sztucznym przerywaniu procesu fermentacji drożdży. To one odpowiadają w dużej mierze za smak wina (jak dużo wino zawiera alkoholu i czy jest słodkie, czy może już wytrawne). To, co w przypadku win świadczy o zmodyfikowanym procesie winifikacji, w przypadku produktów alkoholowych pokroju „Komandos” (na marginesie zacny i kultowy swego czasu trunek) czy „Leśny dzban” stanowi składnik konserwujący.

Czy zastanawialiście się,  dlaczego winaz Bułgarii były i nadal są  takie tanie? Można nawet kupić to same wino w Polsce za niższą lub porównywalną cenę  niż w Bułgarii. Wynika toz faktu, że pomoc finansowa, jaka trafiała do Bułgarii po upadku komunizmu, jest spłacana między innymi w ramach eksportu wina. Tym sposobem wielka gospodarka i umowy międzynarodowe przyczyniły się do faktu że jednym z popularniejszych winw Polsce są „Sofia” czy „Warna”.

Jeżeli chcecie degustować wino w sposób profesjonalny, należy nalać je do kieliszka (najlepiej do najgrubszego punktu kieliszka). W nalanym winie degustację należy zacząć od oceny jego przejrzystości
i barwy (koloru). Następnie wino należy zakręcić w naczyniu i z dalszej odległości ocenić aromaty, jakie są w nim obecne. Aromaty te oceniamy później bardziej szczegółowo zbliżając kieliszek do nosa. Po tym etapie przychodzi czas na napicie się wina i parametryzację jego smaku, uwzględniając alkoholowość, zbalansowanie, taniczność (stopień pewnego rodzaju goryczy). Taka degustacja wymaga pewnego samozaparcia od degustatora, aby od razu po nalaniu nie przejść do wypicia trunku w całości z kieliszka. Nam podczas degustacji 4 win  udało się prawidłowo zdegustować tylko jedno.



Zdecydowanie możemy polecić taki kurs każdemu, kto dysponuje wolnym wieczorem (2- 4 godzin) i chciałby dowiedzieć się czegoś więcej o winie.

W kolejnych postach mamy zamiar opisać Wam nasze próby własnej degustacji win. Dzięki temu przy następnej „domówce” będziemy mogli błysnąć wiedzą, że wino, które popija koleżanka posiada zbalansowany smak i wyróżnia się wyraźnym bukietem owoców leśnych, ponieważ pochodzi z terror (regionu) o wyjątkowych warunkach uprawnych.
Teraz zadając sobie pytanie „Co by tu zrobić?”, możemy po prostu pójść sączyć Chardoney i opisać jego bukiet.

W komentarzach napiszcie, czy temat wydał wam się interesujący. Jeżeli tak, zamieścimy bardziej szczegółowe informacje odnośnie szczepów winnych oraz sposobu degustacji wina. Wkrótce również coś w tym temacie dotyczącym Piwa…